Czy sztuczna inteligencja może pomóc w walce z bezrobociem w Polsce?
Czy sztuczna inteligencja może być lekarstwem na polskie bezrobocie?
Statystyki mówią, że bezrobocie w Polsce utrzymuje się na względnie niskim poziomie. Ale wystarczy wyjechać poza duże miasta, by zobaczyć zupełnie inny obraz. W niektórych regionach młodzi ludzie masowo wyjeżdżają, a miejsca pracy znikają jak kamfora. Czy sztuczna inteligencja – często postrzegana jako zagrożenie dla tradycyjnych zawodów – może stać się nieoczekiwanym sprzymierzeńcem w walce z tym problemem?
Nowe zawody rodzą się w cieniu algorytmów
Kiedy słyszymy o sztucznej inteligencji, od razu myślimy o robotach zabierających miejsca pracy. Rzadziej mówi się o tym, że ta sama technologia tworzy zupełnie nowe profesje, o których jeszcze dekadę temu nikt nie słyszał. W Polsce już dziś można znaleźć ogłoszenia o pracę dla specjalistów ds. etyki AI, trenerów modeli językowych czy architektów systemów neuronowych. W samym 2023 roku pojawiło się ponad 4,5 tys. takich ofert.
Co ciekawe, wiele z tych stanowisk nie wymaga tradycyjnego wykształcenia wyższego. Firmy technologiczne wręcz prześcigają się w zatrudnianiu tzw. annotatorów danych – osób, które oznaczają i kategoryzują informacje, ucząc tym samym algorytmy. Praca często zdalna, za wynagrodzenie potrafiące przekroczyć średnią krajową. Na Podkarpaciu jedna z firm szkoliła w tym zakresie byłych pracowników PGR-ów, którzy dziś zarabiają więcej niż kiedykolwiek wcześniej.
Górnicy stają się specjalistami od OZE – jak to możliwe?
Największym problemem nie jest brak pracy, ale gigantyczna luka kompetencyjna. Platformy takie jak Skillfill analizują profile setek tysięcy Polaków, proponując im ścieżki rozwoju dostosowane do rynku. W województwie śląskim górnicy dzięki podobnym rozwiązaniom znajdują nowe zajęcia w energetyce odnawialnej. System nie jest doskonały – czasem sugeruje absurdalne zmiany, jak przejście z zawodu krawcowej do programowania – ale w około 60% przypadków propozycje mają ręce i nogi.
Zawód zagrożony | Nowe możliwości | Czas przekwalifikowania |
---|---|---|
Kasjer sklepowy | Specjalista ds. doświadczeń klienta | 3-6 miesięcy |
Pracownik administracji | Analityk danych | 6-12 miesięcy |
Operator maszyn | Technik utrzymania ruchu | 4-8 miesięcy |
Wrocław pokazuje, że można inaczej
W Dolnośląskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej pewien niemiecki koncern zamiast zwolnień wybrał inną drogę. Po wprowadzeniu systemu predykcyjnej konserwacji maszyn, 1200 pracowników przeszło specjalne szkolenia. Dziś nie konkurują z robotami, ale nimi zarządzają. Efekt? Bezrobocie w regionie spadło o 1,8 punktu procentowego, więcej niż wynosi średnia krajowa.
Ciemne strony cyfrowej rewolucji
Niestety, nie wszyscy mogą skorzystać z tych zmian. W małych miejscowościach, gdzie internet działa jak z sentymentalnej opowieści o początkach ery cyfrowej, mówienie o kursach online to często pobożne życzenia. Pani Maria, 58-letnia sprzątaczka z podlaskiej wioski, ma niewielkie szanse zostać specjalistką od uczenia maszynowego, nawet jeśli algorytm uzna, że ma do tego predyspozycje. Bez inwestycji w infrastrukturę i edukację cyfrową dla wszystkich grup wiekowych, AI tylko pogłębi istniejące podziały.
Dotacje, o których mało kto wie
Program Przemysł 4.0 oferuje firmom nawet 15 milionów złotych na wdrożenie rozwiązań AI. Warunek? Stworzenie nowych miejsc pracy lub przeszkolenie co najmniej 30% załogi. Dotychczas skorzystało z tego 127 firm, głównie z branży motoryzacyjnej i IT. Paradoks? Właśnie te sektory najmniej potrzebują pomocy. Tymczasem małe rodzinne firmy rzadko przebijają się przez gąszcz wymagań formalnych.
Co Polska robi nie tak?
Kilka rzeczy ewidentnie nie działa:
– Ministerstwa mówią różnymi językami, nie mając spójnej strategii
– Szkolenia często ograniczają się do nudnych wykładów zamiast praktyki
– Osoby po 50. roku życia są pozostawione same sobie
– Doradztwo zawodowe kończy się na wysłaniu linku do ogólnopolskiego portalu
Wizje przyszłości: utopia czy dystopia?
Ekonomiści spierają się o to, czy masowe wprowadzenie AI wymusi w końcu wprowadzenie uniwersalnego dochodu podstawowego. Finlandia testowała to rozwiązanie z mieszanym skutkiem. W Polsce kosztowałoby to około 100 mld zł rocznie – kwota trudna do udźwignięcia. Alternatywą może być model hybrydowy, gdzie człowiek współpracuje z algorytmem, a nie jest przez niego zastępowany. Przykład? Radiolog wykorzystujący systemy diagnostyczne, ale zachowujący decyzyjność.
Nie czekaj na system – działaj już teraz!
Zamiast narzekać na brak zmian systemowych, warto wziąć sprawy w swoje ręce. Oto kilka konkretnych sposobów:
1. Darmowe kursy na NAVOICA – polskiej platformie z certyfikatami uznawanymi przez pracodawców
2. Wolontariat w startupach technologicznych – wiele z nich chętnie przyjmie pomoc przy prostych zadaniach
3. Programy stażowe w korporacjach – często dostępne nawet bez doświadczenia
4. Rozmowa z dobrym doradcą zawodowym – ci naprawdę kompetentni potrafią wskazać nieoczywiste ścieżki
Sztuczna inteligencja nie rozwiąże magicznie problemu bezrobocia, ale może być potężnym narzędziem w rękach tych, którzy zechcą się jej nauczyć. Zmiany są nieuniknione – pytanie tylko, czy będziemy ich biernymi obserwatorami, czy aktywnymi uczestnikami. Może właśnie nadszedł czas, by zamiast bać się przyszłości, wziąć w niej sprawy w swoje ręce?